Saturday 23 September 2017

A miała być kartka... :D

Zabunkrowana w głębokim lesie bez dostępu do internetu i innych dóbr cywilizowanego świata, zdana jestem jedynie na pojedyncze chwile spotkań z nowoczesnością. Obfitość grzybów, ptaki, dziki kot i cisza wynagradzają niektóre niedostatki i skłaniają do "truistycznych" przemyśleń...
Nie ma to jak odkrywać Amerykę ;)))

Zakochałam się w jednej kartce Zroby Sama i marzyłam o zrobieniu identycznej. Wszystko mi się w niej (znaczy się kartce ;) ) podoba. Wszystko jest idealne :D
Udało mi się kupić kiedyś dwa ostatnie w sklepie papiery (znaczy się ostatnie z tego wzoru, nie żeby sklep splajtował ;) ) i zaczęło się kombinowanie. W końcu padło na notes, który jest 2 x większy od rzeczonej kartki. Oto co mi wyszło:








Jak widać nie było możliwości aby wyszło ani idealnie, ani identycznie i musiałam się nieźle nagłowić aby choć podobne było. Ale papierki są cuuudne (a dokładniej jest to jeden papier dwustronny) i warte każdej chwili z nimi spędzonej...

Słońca życzę wszystkim tuzaglądaczom :D 🌞