Wednesday, 9 September 2015

Re-mount... ;)

Kto przeżył remont ten wie, że to jak wchodzenie na górę którą już się kiedyś zdobyło ;)... Najpierw opróżnianie pokoju, potem zakup mebli, potem malowanie tychże i tych "potem," jest jeszcze z milion, szczególnie, jeśli pokój spełnia dwie funkcje: sypialni i pracowni :))))
W międzyczasie laptop odmówił współpracy a zdjęcia nowych kartek czy albumów zdążyłam kilka dni wcześniej przenieść z aparatu na twardy dysk. Stąd tak długa przerwa.
Niestety nie potrafię zamieścić zdjęć z iPoda... Lapku wróóóóć.... :/  ;)))


2 comments:

Ewa Hudzik Zielonaliszka said...

Oj wiem coś o tym tylko u mnie to zakup mebli do pokoju i jeszcze czekanie jak na razie 1,5 miesiąca na dosłanie uszkodzonych w transporcie elementów :-) Powodzenia :-))))

Alosha said...

Powodzenia! Remont-straszna rzecz, ale jak fajnie jest po nim! :D