Prawdę mówiąc, gdyby nie Oribella i ta wymiana, wszystkie moje "scarby" scrapowe zostały by w Polsce i straciłabym część swojego serca i mnóstwo radości z tworzenia. Izuniu, żałuję, że w języku polskim jest tak mało słów, którymi mogłabym opisać swoją wdzięczność...
Oto wpis styczniowy, tworzony jeszcze z wielkim trudem i niewiarą, że scrapowanie ma sens { ;) }:
Niestety jest to kiepski scan...
Pozdrawiam Was serdecznie :)
4 comments:
Pięęęknie:)
Mona kochana, zagoniona jestem okrutnie ostatnio, co wszyscy wokół mnie już chyba odczuwają, ale zawsze pamiętam i choc spóźniona zaglądam:* I to ja dziękuję za "kopa", bo wymądrzalnik to pamiątka jakich mało, robi się jeszcze, robi dalej, ale to co się już zapisało, zostanie:) Aaaa, fotki ślę już do Ciebie i pozdrawiam cieplutko:)
Dziękuję Wam pięknie za odwiedziny :D
świetny pomysł i ładne wykonanie
Post a Comment