Monday, 5 March 2012

Albumik

Żyję jeszcze, a nawet dłubię sobie od czasu do czasu... Laptop nadal w zaświatach i na razie nic nie wiadomo, aby miał zmartwychwstać...
W tak zwanym międzyczasie, na urodziny najmłodszej, dłubnęłam jej śpiewniczek do scholi - to nowa pasja Gaby: śpiewanie, granie na gitarze, taniec...
Do śpiewniczka wykorzystałam moje ulubione kartki ksero "ubrudzone" w trakcie tuszowania innych kartek :) Dodałam trochę stempelków, trochę maźnięć akrylem, kilka psiknięć home-mgiełkami ;)
Niestety, do zaoferowania mam tylko scany:

okładka z zewnątrz

tylna okładka od wewnątrz

przednia okładka od wewnątrz

przykładowe kartki

trochę własnych prób rysowania


akrylowe kwiatki 3D

3 comments:

OriBella said...

Kartki wyglądają jak profesjonalne papiery do scrapbookingu:) Kurcze, jesteś mistrzynią od stemplowania i nakładania kolorów, podziwiam:)I odzywaj się, odzywaj, nawet czasami:)Pozdrawiam cieplutko:)

Mona_63 said...

:*

Florens said...

Widzę, że nie tylko ja pojawiam się i znikam :)
Ściskamy Was z Młodym bardzo mocno (Młody szczególnie Biśkę - wciąż ją wspomina)! :*
Fantastyczny jest ten śpiewnik. Wiem, że w realu jest jeszcze piękniejszy, bo miałam przyjemność trzymać w ręku, Twoje magiczne tuszowanki.