Nie jest dobrze, kiedy człowiek za dużo myśli... dobre rzeczy także powinny być dawkowane ;) Ciągłe zastanawianie się, jaki sens ma scrapkowanie jest pozbawione... sensu ;) Zamiast robić to, co mnie cieszy i rozwija, zastanawiam się... Nie wiem, czy już się nawróciłam, ale ten pościk jest krokiem w dobrą stronę :)
PS Jako filozof amator, serdecznie współczuję wszelkiej maści filozofom... zdaje się, że jest to jeden z lepszych sposobów, aby skomplikować najprostsze rzeczy ;D
Obecnie mam na tapecie:
Art yournalowa kronika rodzinna 2013
Art yournalowa kronika rodzinna 2014
albumik "wintydżowy"
Album dla całkiem nowiutkiej wnuczki (2 tyg)
Album dla nieco już używanego ;) wnuka (1,5 roku)
Wymiana art yournalowa z Oribellą pt. Wymądrzalnik wpisy sierpień - grudzień...
Rany, nawet nie wiedziałam, że jestem tak pracowita... ;)
Dodajmy do tego lekcje skrzypiec i fortepianu, a także opanowywanie prezentu urodzinowego pt. lustrzanka pentax i parę jeszcze innych nowości jak piła ręczna do drewna, szlifierka, wiertarka i inne równie cudne maszynki potrzebne każdej kobiecie... mmmrrrmmm...
Sama jestem zdumiona :D
Rzeczona nowiutka wnusia:
Zdjęcie zrobione w dniu urodzenia... Sprawia wrażenie kobiety której lepiej nie podpaść... Chyba zaczynam współczuć jej starszemu braciszkowi... pewnie ze 3 razy się zastanowi zanim zabierze jej jakąś zabawkę ;)))))
I nieco już używany wnuk ;) :
Pozdrawiam noworocznie :)
No comments:
Post a Comment